Nic!
...
Obczytałam już wszystkie możliwe trekingi w Dolomitach, obserwowane strony wnętrzarskie przeczytane na bieżąco, każda focia oglądnięta, zakodowana, zaszufladkowana. Nowinki ze świata przyswojone, te pogodowe obczajone, a plotkarskie nie wciągają bo nawet nie wiem o kim piszą.
...
Tylko ta robota zalega...zalega i męczy niemiłosiernie... Nawet nie próbuję siebie usprawiedliwiać, bo wyrzutów sumienia jakoby też nie widać.
Robię to z pełną świadomością i tylko tym razem dołuje fakt, że co się odwlecze...
/fot. Internet - nie pomnę gdzie/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz