Aspi przy porannej kawie wypaliła do eM: bo ja już wiem co chcę dostać pod choinkę!
- To musisz napisać list do świętego Mikołaja –odparł eM /notabene
bardzo usatysfakcjonowany, że chociaż raz, chociaż ten jeden jedyny raz nie
będzie miał problemu z zakupem prezentu dla żony/
- Ale jak napiszę list to nie wiem czy Mikołaj nie pomyli kominów – odparła zatroskana aspi
- Ej tam – na pewno nie pomyli, przecież to święty, to chyba
ogarnia, nie?
- Ano, na to liczę…
No to siup:
Kochany święty Mikołaju,
Byłam bardzo grzeczna
przez cały rok i nadal jestem i będę aż do świąt /przynajmniej taki jest plan/ i
chciałabym bardzo dostać pod choinkę:
-opalarkę elektryczną
-szlifierkę (z tymi takimi
małymi dupszlikami, które docierają do wszelkich zakamarków)
-kołpaki do auta.
Z pozdrowieniami, aspi
- Dopisz, że to na pewno Ty i żeby jednak nie pomylił tych kominów
– skonstatował eM.
"i będę AŻ do Świąt" :D:D:D:D
OdpowiedzUsuń