-Wiesz po ile są faworki?-piszę do Aspi
-Po cztery razy tyle co zwykle?-przychodzi sms
-Po 47 złotych za uncję!-piszę naiwnie oburzona, naiwnie, bo w pracy dowiem się, że w mieście wojewódzkim cena dochodzi do 98 zl. Ha! Chyba sie przekwalifikuję na wyrób faworków...raz do roku.
A wogóle..też tak macie, że jakiś żart śmieszy Was i po czasie?..., bo ja owszem i bywa, że kolejny raz uśmieję się z tego i owego jak norka.
"W czasie deszczu meteorytów pewien licealista nie potrafił się zdecydować
z życzeniem w związku z czym
został właścicielem skutera z cyckami"
Ta-dam.:)
![]() |
tapeciarnia.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz