Gubię i psuję (ale ciiiiiiii...bo oficjalnie do tego się nigdy nie przypucuję)
Nie dalej jak wczoraj wsiadłam do samochodu eM - ciepło było i ciut duszno więc naturalnym odruchem było otwarcie szyby, sięgnęłam do tego maleńkiego kwadracika znajdującego się na podłokietniku mężowego bolidu, dotknęłam...leeeeedwo dotknęłam i masz - został mi w ręce !! eM skwitował bez żadnych emocji: "co? znowu oświeciłaś? - a ja wiem jedno i przy tym obstaję, że to nie moja wina tylko samochodu, gdyż powszechnie przecież wiadomo gdzie CODZIENNIE w godzinach rannych spotykają się kierowcy Alfy Romeo....
Parę dni temu otrzymałam wiadomość o treści :
"Byłem na Waszym blogu - jak tam, statystyka drgnęła?" - pffffffffffffffffffffffffffffff..................................
Mamy raczej luźny stosunek do naszego, jak go zdrobniale z Sem nazywamy blogaska, by nie rzec groteskowy. Ogólnie rzecz ujmując dupy nie urywa ! Jednak gdy pod jednym z postów napisałam Sem odpowiedź to roześmiałam się w głos z infantylnosci naszych zachowań. Jednak Sem szybko sprowadziła mnie na właściwe tory ! Bo my piszemy bloga przede wszystkim dla przyjemności !!!
Nie zakładamy fikcyjnych kont na FB, NK, nie promujemy naszych wypocinek gdzie tylko się da. Nie oblatujemy codziennie setek innych blogów pozostawiajac pod każdym komentarz typu "hej, fajny blog - wpadnij do mnie"....
A inne blogi - owszem, zdarza nam się czytać ale zawsze incognito !
Bo my nie stawiamy na ilość, tylko na JAKOŚĆ !!
Może i słupki nie szaleją ale za to mamy stałych, wiernych i oddanych Czytelników :-D
Za co w imieniu Redakcji dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna ;-)
Fotki okolicznościowej nie będzie - patrz akapit powyżej ;-)))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz