Zacznę zanim przyjdzie! Zacznę szybciutko, zanim wróci z pracy-uśmiecham się ciepło znad kubka z gorącą kawą-bo potem już będzie za późno. Bo kiedy już wróci, będzie chciała zmienić, i utkniemy ze zmianą tytułu na długie godziny, dni, tygodnie...Nie znam bardziej rzeczowej osoby niż Ona, ale i bardziej wybrednej, nie mam bliższej przyjaciółki. I obiecuję, że używam tego słowa w tym miejscu pierwszy raz i ostatni! Obiecuję na tyle uroczyście na ile pozwala ciepły koc, którym jestem owinięta. Zatem, żeby dodać majestatu sytuacji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz