Dobra moczka jest jak budyń, słodka, pachnąca i puszysta, pierwszy raz spotkałam się z określeniem jej jako "zupy piernikowej" bardzo słusznym, choć piernikiem ona pachnie tylko trochę.
Pierogi z grzybami najlepsze są z siekanym a nie: przemielonym nadzieniem, super dobre, gdy nieco pikantne i muszą mieć po wierzchu glazurę z duszonej cebulki.
Koniecznie.
Barszcz czerwony powinien być przejęty.. (nie zmartwiony, ale przejęty..tak mawiała moja babcia) zapachem ziela angielskiego, liścia laurowego i jałowca.
Zupa grzybowa ma być mocna i nie zabielana, a skórka na karpiu powinna chrupać!
Karpia zawsze od zawsze smażyli w mojej rodzinie mężczyźni.
Na wigilijnym stole..nigdy nie lubiłam kompotu z suszu..nie mogę się przemóc do dziś!
Ogólnie jak dla mnie pierogi rządzą!!!
I nawet..nie mam wyrzutów sumienia gdy widzę takie oto coś:
Zatem zrobiłam casting...i
Zapytałam na gg
-Jaka potrawa Tobie kojarzy się z Wigilią?
-Sałatka warzywna-padła odpowiedź
-Ta IMIENINOWA? - spytałam
Po drugiej stronie nafochana cisza....
Czyli nadal pierogi rulez!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz