Lubię wysokość. Chłód, świeżość i smak powietrza, lubię ten ład w mojej głowie, gdy tam jestem, wszystko jest przewartościowane, właściwe, poukładane. Lubię to poczucie "bycia na swoim miejscu". Lubię być szczęśliwa.
Zastanawialiście się czasem dlaczego ludzie udają innych niż są? Na ogół lepszych, ciekawszych, bardziej "jakichś", maski bywają tak barwne, że aż nienaturalne, tym smutniej
gdy spadną.
Najpierw uderzenie, zimno i cynizm uderza jak fala po wybuchu, a potem rozejrzałam się...Obraz był smutny a nawet żałosny, próba mówienia o odrzuconych wartościach..już żenująca. Wypisałam się. A potem popatrzyłam na osobę, którą widziałam inaczej od tak długiego czasu jak na coś obcego...Niemiłe uczucie, ale nie wszystkie w życiu przecież są miłe. Nic nowego nie powiem..Bo co miałabym? Że...Nie lubię być manipulowana, a jeszcze bardziej nie lubię odkrywać, że tak było im dłużej to trwa tym bardziej komplikuje. Że każdy powinien mieć wstyd opcjonalnie połączony z honorem że to nie jest męskie i nie jest mądre inwestować w zakłamanie na całe swoje życie...banały. A przecież dla niejednego kłamstwo jest całym życiem.
Wolę góry...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz