wtorek, 17 czerwca 2014

Mam dzwonek i nie zawaham się go użyć !

O ! - właśnie taki czaderski ;-)


noo dooobra... nie użyłam bo nie było na kogo...były tylko kaczki, pliszka, dwa łabędzie, jakieś szmery (bajery) między gałęziami - utrzymuję, że to wiewiórki a nie leśni zboczeńcy, kilka gołębi i jeden martwy kret. I to na środku mojej ścieżki!! Nie wiem czy udawał ale profilaktycznie olałam...a nóż (widelec) by się okazało, że to podpucha i drugi kret zwinąłby mi dzwonek...z rowerem... 




                   dzisiaj były takie oto chmury





...a w parku cisza i spokój
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz