Ostatnio nagromadziły się jakieś zlecenia „na już” i „w nieprzekraczalnym
terminie” – jak ja uwielbiam to sformułowanie na służbowych pismach – komuś się wydaje, że
człowiek nic nie robi tylko czeka w gotowości z piórem w dłoni (opcjonalnie
długopisem albo klawiaturą) i nic, tylko marzy, żeby już dziś, teraz, zaraz otrzymać
– przewalić tony tego, co ktoś tam SE wymyślił – odpisać… hurra i …oby do następnego
takiego pisma…. Po prostu bajka ! No nic, nie ma co narzekać - Padłaś? –
Powstań! Popraw koronę i zasuwaj!
I oby tylko takie problemy nas dopadały każdego dnia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz