środa, 24 września 2014

Wiązanka na pożegnanie

..lata. Od jutra zacznę zbierać w sobie ukrywane (heh chyba bardzo głęboko) pokłady jesiennego optymizmu, a jak się rozkręcę to pewnie i entuzjazmu..ale to od jutra a tymczasem...garścią sypane obrazki jeszcze z letnim słoneczkiem...i chmurkami.
Zatem nieco alpejsko...


 tradycyjnie dolomicko,






mosteczkowo dolomicko


i bez mosteczka pod nogami


Żywiecczyzna i niemal kąpiele w Jeziorze Żywieckim..



 Zamglone Czechy i potworny czeski aniołek (jeszcze o nim kiedyś będzie brrr).


Psychodeliczne kłodzkie podziemia i twierdzę, ze twierdze, ale pewna nie jestem..


 Fatra i słowackie zamki.

i Tatry..Taterunie kochane ale już pachnące jesienią...




 Ech...będę tęsknić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz